O naśladowaniu Chrystusa - Tomasz a Kempis

Synu, nie wierz swoim uczuciom

 „Synu, nie wierz swoim uczuciom. Dzisiaj czujesz to, co innego poczujesz jutro. Za życia polegasz zmianie, nawet wbrew swojej woli. Raz ogarnia cię radość, innym razem smutek. Raz spokój, innym razem zaniepokojenie. Czasem pobożność, to znów obojętność. Czasem pracowitość, to znów lenistwo. Czasem powaga, to znów chęć błaznowania.

Człowiek mądry i dobrze uformowany duchowo patrzy jednak na te zmiany z góry. Nie zwraca uwagi na swoje odczucia, nie dba o to, skąd wieje zmienny wiatr, lecz całą uwagę skupia na tym, co zbliża go do koniecznego i upragnionego celu. Pomimo tak wielu różnych wydarzeń wokół siebie trwa on jednakowy i niewzruszony, ze skupionym spojrzeniem, wpatrzony we Mnie przez cały czas”.

Tomasz a Kempis, „O naśladowaniu Chrystusa”, k III.XXXIII.1 (Synu, nie wierz swoim uczuciom)

Wersja „obrazkowa” tego wpisu (Kliknij w obrazek, aby powiększyć):-)

Tomasz a Kempis, „O naśladowaniu Chrystusa”, k III.XXXII.1 (Synu, nie wierz swoim uczuciom)
O naśladowaniu Chrystusa - Tomasz a Kempis

„O naśladowaniu Chrystusa” to jedna z najpopularniejszych książek chrześcijańskich. Przetłumaczona na ponad 90 języków. W sposób szczególny, czuję że jest to książka na obecny, trudny czas (gdy piszę te słowa przez całą Polskę przelewają się protesty związane z zaostrzeniem prawa dot. aborcji – 31.10.2020). I jak dla wielu katolików, również i dla mnie to trudny moment. Moment, który oddziela bolesną śmierć tego, co było (i już chyba nie wróci), od niecierpliwego ale i pełnego nadziei oczekiwania na nowe, które nadchodzi. I to jest wspaniała chwila, aby powrócić do dzieła „O naśladowaniu Chrystusa” i po raz kolejny spędzić trochę czasu z fragmentami, które dla siebie i dla ciebie jakiś czas temu wybrałem. Jestem przekonany, że właśnie teraz potrzebuję, aby po raz kolejny mnie przemieniły. Być może przemienią również i ciebie.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, wejdź tutaj: „O naśladowaniu Chrystusa” – Tomasz a Kempis