Pismo Święte

Pożegnanie z Efezjanami.

 Z Miletu skierował posłańców do Efezu, aby wezwać do siebie starszych Kościoła. Kiedy przybyli do niego, powiedział: „Dobrze wiecie o tym, jak żyłem wśród was od pierwszego dnia pobytu w Azji. Służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń zgotowanych mi podstępnie przez Żydów. Nie zaniedbywałem niczego, co mogło się okazać dla was użyteczne. Przemawiałem i nauczałem was zarówno publicznie, jak i po domach. Wzywałem zarówno Żydów, jak i pogan, aby się nawrócili do Boga i uwierzyli w naszego Pana Jezusa. A teraz przynaglany przez Ducha udaję się do Jeruzalem. Nie wiem, co mnie tam spotka. Duch Święty zapewnia mnie jedynie w każdym mieście, że czeka mnie nowe uwięzienie i cierpienia. Lecz ja nie przywiązuję się zbytnio do życia, chcę jedynie do końca wypełnić powierzoną mi przez Pana Jezusa misję i zadanie głoszenia Ewangelii o łasce Bożej.

Teraz już wiem, że wy wszyscy, wśród których przebywałem, mówiąc o królestwie, więcej mnie nie zobaczycie. Dlatego teraz oświadczam wam, że odtąd nie biorę odpowiedzialności za nikogo. Oznajmiłem wam bowiem zbawczy plan Boży, nie ukrywając niczego. Troszczcie się o siebie i o całą owczarnię, w której Duch Święty ustanowił was biskupami. Bądźcie pasterzami Kościoła Bożego, odkupionego Jego własną krwią. Wiem, że po moim odejściu zjawią się wśród was drapieżne wilki i nie oszczędzą owczarni. Nawet pośród was pojawią się ludzie, którzy zaczną głosić kłamstwa, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego miejcie się na baczności i pamiętajcie, że przez trzy lata, dniem i nocą, nie przestawałem ze łzami napominać was wszystkich. Teraz polecam was Bogu i Jego słowu łaski. Ono może was umocnić i udzielić wam dóbr przeznaczonych dla wszystkich świętych. Nigdy nie pragnąłem niczyjego srebra, złota ani ubrania. Sami wiecie, że własnymi rękami zarabiałem na utrzymanie moje i moich towarzyszy. Ciągle dawałem wam przykład, że trzeba stale się trudzić, by wspierać słabych, pamiętając o nauce Pana Jezusa, który powiedział: «Szczęście polega bardziej na dawaniu niż na braniu»”.

Kiedy to powiedział, ukląkł i modlił się razem ze wszystkimi. A wszyscy zaczęli głośno płakać. Rzucali się Pawłowi na szyję i całowali go. Najbardziej zasmuciły ich słowa, że go już więcej nie zobaczą.

Potem odprowadzili go na statek.

Dzieje Apostolskie 20,17-38 (Pożegnanie z Efezjanami)

Wersja „obrazkowa” tego wpisu poniżej:

[download-attachment id=”10829″ title=”(Kliknij tutaj, aby pobrać obrazek)”]

Dzieje Apostolskie 20,17-38 (Pożegnanie z Efezjanami)
Pismo Święte

Cytat ten pochodzi z Pisma Świętego w najnowszym przekładzie z języków oryginalnych, opracowanego przez Zespół Biblistów Polskich z inicjatywy Towarzystwa Świętego Pawła. W mojej ocenie to wspaniałe tłumaczenie, które z czystym sercem mogę każdemu polecić :-) Polecam zwłaszcza wydania kieszonkowe, dzięki którym możesz mieć Słowo Boże zawsze przy sobie :-)

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Piśmie Świętym, z którego pochodzi ten cytat, wejdź tutaj: Pismo Święte.

Jeżeli chcesz zakupić dla siebie kieszonkowy egzemplarz tego tłumaczenia Pisma Świętego możesz zrobić to na stronie wydawnictwa Edycja Świętego Pawła  – gorąco cię do tego zachęcam :-)