Gdybyś choć raz wniknął do wnętrza Jezusa…
Gdybyś choć raz wniknął do wnętrza Jezusa i choć odrobinę zasmakował w Jego gorącej miłości, wtedy wcale nie przejmowałbyś się spotykającymi cię wygodami lub niewygodami. Przeciwnie, ponieważ miłość Jezusa sprawia, że człowiek odrzuca samego siebie, raczej cieszyłbyś się z zadanej tobie krzywdy.
Kto kocha Jezusa i prawdę, kto jest rzeczywiście zwrócony ku swojemu wnętrzu i wolny od nieuporządkowanych namiętności, ten ma wolność i możliwość, by zwrócić się do Boga, wynieść się w duchu ponad siebie samego i owocnie wypocząć.
Tomasz a Kempis, „O naśladowaniu Chrystusa”, k II.I.6 (Gdybyś choć raz wniknął do wnętrza Jezusa…)
Wersja „obrazkowa” tego wpisu (Kliknij w obrazek, aby powiększyć):-)
„O naśladowaniu Chrystusa” to jedna z najpopularniejszych książek chrześcijańskich. Przetłumaczona na ponad 90 języków. W sposób szczególny, czuję że jest to książka na obecny, trudny czas (gdy piszę te słowa przez całą Polskę przelewają się protesty związane z zaostrzeniem prawa dot. aborcji – 31.10.2020). I jak dla wielu katolików, również i dla mnie to trudny moment. Moment, który oddziela bolesną śmierć tego, co było (i już chyba nie wróci), od niecierpliwego ale i pełnego nadziei oczekiwania na nowe, które nadchodzi. I to jest wspaniała chwila, aby powrócić do dzieła „O naśladowaniu Chrystusa” i po raz kolejny spędzić trochę czasu z fragmentami, które dla siebie i dla ciebie jakiś czas temu wybrałem. Jestem przekonany, że właśnie teraz potrzebuję, aby po raz kolejny mnie przemieniły. Być może przemienią również i ciebie.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, wejdź tutaj: „O naśladowaniu Chrystusa” – Tomasz a Kempis
