O naśladowaniu Chrystusa - Tomasz a Kempis

Żadne rozważania nie mogą zgłębić wyroków Boga

„Synu, wystrzegaj się rozważań dotyczących wyższych spraw i ukrytych sądów Boga: dlaczego Bóg tego opuszcza, a tamtego dopuszcza do tak wielkiej chwały. Dlaczego ten tak się męczy, a tamten doświadcza tak wspaniałego wyniesienia.

Kwestie te wykraczają bowiem poza możliwość ludzkiego poznania. Żaden umysł ani żadne rozważania nie mogą zgłębić wyroków Boga.

Gdy zatem podsuwa ci je nieprzyjaciel lub pytają o to jacyś ciekawscy ludzie, odpowiedz słowem proroka: «O Panie, jesteś sprawiedliwy i wyrok Twój jest słuszny» (Ps 119[118], 137), lub tymi: «Sądy Pańskie prawdziwe, wszystkie razem są słuszne» (Ps 19[18], 10).

Moich wyroków trzeba się bać, a nie je roztrząsać, ponieważ ludzki umysł ich nie pojmie”.

Tomasz a Kempis, „O naśladowaniu Chrystusa”, k III.LVIII.1 (Żadne rozważania nie mogą zgłębić wyroków Boga)

Wersja „obrazkowa” tego wpisu (Kliknij w obrazek, aby powiększyć):-)

Tomasz a Kempis, „O naśladowaniu Chrystusa”, k III.LVIII.1 (Żadne rozważania nie mogą zgłębić wyroków Boga)
O naśladowaniu Chrystusa - Tomasz a Kempis

„O naśladowaniu Chrystusa” to jedna z najpopularniejszych książek chrześcijańskich. Przetłumaczona na ponad 90 języków. W sposób szczególny, czuję że jest to książka na obecny, trudny czas (gdy piszę te słowa przez całą Polskę przelewają się protesty związane z zaostrzeniem prawa dot. aborcji – 31.10.2020). I jak dla wielu katolików, również i dla mnie to trudny moment. Moment, który oddziela bolesną śmierć tego, co było (i już chyba nie wróci), od niecierpliwego ale i pełnego nadziei oczekiwania na nowe, które nadchodzi. I to jest wspaniała chwila, aby powrócić do dzieła „O naśladowaniu Chrystusa” i po raz kolejny spędzić trochę czasu z fragmentami, które dla siebie i dla ciebie jakiś czas temu wybrałem. Jestem przekonany, że właśnie teraz potrzebuję, aby po raz kolejny mnie przemieniły. Być może przemienią również i ciebie.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, wejdź tutaj: „O naśladowaniu Chrystusa” – Tomasz a Kempis