O naśladowaniu Chrystusa - Tomasz a Kempis

Oto przychodzę do Ciebie, Panie…

Oto, przychodzę do Ciebie, Panie, żeby dostąpić dobra i szczęśliwości, dzięki darowi Twojej uczty, którą w swojej dobroci przygotowałeś swojemu biedakowi (por. Ps 68[67],11). Przecież w Tobie jest wszystko, czego mogę i powinienem pragnąć. Jesteś moim zbawieniem i odkupieniem, nadzieją i siłą, chwałą i ozdobą.

Napełnij więc dzisiaj duszę swojego sługi radością, bo do Ciebie, Panie Jezu, podniosłem duszę swoją (por. Ps 25[24],1). Pragnę przyjąć Cię teraz z czcią i oddaniem. Chcę wprowadzić Cię do mojego domu, bym jak Zacheusz zasłużył na Twoje błogosławieństwo i został wliczony w poczet synów Abrahama. Moja dusza pragnie Twojego Ciała, moje serce chce połączyć się z Tobą.

Tomasz a Kempis, „O naśladowaniu Chrystusa”, k IV.III.1 (Oto przychodzę do Ciebie, Panie…)

Wersja „obrazkowa” tego wpisu (Kliknij w obrazek, aby powiększyć):-)

Tomasz a Kempis, „O naśladowaniu Chrystusa”, k IV.III.1 (Oto przychodzę do Ciebie, Panie…)
O naśladowaniu Chrystusa - Tomasz a Kempis

„O naśladowaniu Chrystusa” to jedna z najpopularniejszych książek chrześcijańskich. Przetłumaczona na ponad 90 języków. W sposób szczególny, czuję że jest to książka na obecny, trudny czas (gdy piszę te słowa przez całą Polskę przelewają się protesty związane z zaostrzeniem prawa dot. aborcji – 31.10.2020). I jak dla wielu katolików, również i dla mnie to trudny moment. Moment, który oddziela bolesną śmierć tego, co było (i już chyba nie wróci), od niecierpliwego ale i pełnego nadziei oczekiwania na nowe, które nadchodzi. I to jest wspaniała chwila, aby powrócić do dzieła „O naśladowaniu Chrystusa” i po raz kolejny spędzić trochę czasu z fragmentami, które dla siebie i dla ciebie jakiś czas temu wybrałem. Jestem przekonany, że właśnie teraz potrzebuję, aby po raz kolejny mnie przemieniły. Być może przemienią również i ciebie.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, wejdź tutaj: „O naśladowaniu Chrystusa” – Tomasz a Kempis