O naśladowaniu Chrystusa - Tomasz a Kempis

Miłość

Kto kocha, ten fruwa, biega i cieszy się. Jest wolny i nic go nie ogranicza. Wszystkim wszystko oddaje i ma we wszystkim, ponieważ odpoczywa ponad wszystkim w Jednym Najwyższym, od którego wszystko się wywodzi i dzięki któremu wszystko się porusza.

Nie zważa na dary: pomija je i zwraca się bezpośrednio do Darczyńcy. Miłość często nie zna umiaru. Przeciwnie, płonie ponad wszelką miarę. Miłość nie czuje ciężaru. Nie myśli o trudach. Kocha bardziej, niż jest w stanie. Nie mówi, że coś jest niemożliwe, ponieważ uważa, że może wszystko. Jest zatem zdolna do wszystkiego, wiele osiąga i doprowadza do skutku to, z czym osoba pozbawiona miłości nie daje sobie rady. Miłość czuwa. Nie sypia nawet podczas snu. Zmęczona nie czuje znużenia, spętana jest wolna, zastraszana nie odczuwa lęku. Niczym żywy ogień jak płomień pochodni strzela w górę i bezpiecznie wszystko przenika.

Kto kocha, rozumie ów okrzyk. Płonące uczucie duszy jest w uszach Boga wielkim krzykiem. Brzmi on: „Boże mój, Miłości moja, cały jesteś mój, a ja cały jestem Twój”.

Tomasz a Kempis, „O naśladowaniu Chrystusa”, k III.V.4-5 (Miłość)

Wersja „obrazkowa” tego wpisu (Kliknij w obrazek, aby powiększyć):-)

Tomasz a Kempis, „O naśladowaniu Chrystusa”, k III.V.4-5 (Miłość)
O naśladowaniu Chrystusa - Tomasz a Kempis

„O naśladowaniu Chrystusa” to jedna z najpopularniejszych książek chrześcijańskich. Przetłumaczona na ponad 90 języków. W sposób szczególny, czuję że jest to książka na obecny, trudny czas (gdy piszę te słowa przez całą Polskę przelewają się protesty związane z zaostrzeniem prawa dot. aborcji – 31.10.2020). I jak dla wielu katolików, również i dla mnie to trudny moment. Moment, który oddziela bolesną śmierć tego, co było (i już chyba nie wróci), od niecierpliwego ale i pełnego nadziei oczekiwania na nowe, które nadchodzi. I to jest wspaniała chwila, aby powrócić do dzieła „O naśladowaniu Chrystusa” i po raz kolejny spędzić trochę czasu z fragmentami, które dla siebie i dla ciebie jakiś czas temu wybrałem. Jestem przekonany, że właśnie teraz potrzebuję, aby po raz kolejny mnie przemieniły. Być może przemienią również i ciebie.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, wejdź tutaj: „O naśladowaniu Chrystusa” – Tomasz a Kempis